Strona:Charlotte Brontë - Dziwne losy Jane Eyre.pdf/276

Ta strona została przepisana.

by uzyskać ulgę: niezwykłe środki, ale ani przeciwne prawu, ani nacechowane winą. Pomimo to jesteś nieszczęśliwą, gdyż nadzieja opuściła cię u samego wstępu do życia; słońce twe o południu uległo zaćmieniu i czujesz, że tak zostanie aż do zachodu. Gorzkie, nikczemne wspomnienia stały się jedynym pokarmem twojej pamięci. Tułasz się, to tu, to tam, szukając odpoczynku na obczyźnie, szczęścia w uciechach bezdusznych, zmysłowych uciechach, co oszałamiają myśl i mrożą uczucie. Z sercem znużonem i oschłą duszą wracasz do domu po latach dobrowolnego wygnania. Zawierasz nową znajomość — jak i gdzie, o to mniejsza; w tym nowym znajomym znajdujesz wiele dobrych i jasnych zalet, których napróżno szukałaś przez lat dwadzieścia, a takie świeże są one, takie zdrowe, bez plamy i bez skazy... Takie towarzystwo wskrzesza życie, odradza. Czujesz, że teraz wracają dni lepsze, podnioślejsze pragnienia, czystsze uczucia; pragniesz na nowo rozpocząć życie, spędzić pozostałe dni jego w sposób godniejszy istoty nieśmiertelnej. Dla osiągnięcia tego celu, czy masz prawo przeskoczyć zaporę zwyczajową — prostą konwencjonalną przeszkodę, której ani sumienie twoje nie uświęca, ani twój sąd nie uzna je?
Zamilkł, czekając na odpowiedź. I cóż ja mogłam odpowiedzieć? O, gdyby jaki dobry duch chciał mi podszepnąć trafną, zadowalającą odpowiedź! Daremne pragnienie! Wietrzyk zachodni szeptał w bluszczach dokoła mnie, ale żaden dobrotliwy Ariel nie przemówił do mnie jego tchnieniem; ptaki śpiewały wśród gałęzi, ale śpiew ich, chociaż słodki, nie kształtował się w wyrazy.
Tu znowu pan Rochester zadał pytanie.
— Czy taki błądzący grzesznik, ale teraz żalem zdjęty, pragnący spokoju, ma prawo, wbrew opinji świata, przywiązać do siebie na zawsze to miłe, wdzięczne, mądre stworzenie, zdobywając przez to własny spokój duszy i odrodzenie życia?
— Panie — odpowiedziałam — ani odpoczynek tułacza ani poprawa grzesznika nie powinny nigdy zależeć od istoty bliźniej. Ludzie umierają; filozofom często braknie mądrości, chrześcijanom dobroci; jeżeli ktoś — kogo pan znał — cierpiał i błądził, niechaj spojrzy wyżej po-