Strona:Charlotte Brontë - Dziwne losy Jane Eyre.pdf/384

Ta strona została przepisana.

był mocny. Mógł był uwolnić się od niej jednym dobrze wymierzonym ciosem, ale nie chciał bić; chciał tylko poskromić ją siłą. Nakoniec opanował jej ręce; Gracja Poole podała mu sznur; skrępował ręce szalonej na plecach: z pomocą dłuższego sznura, który był pod ręką, przywiązał ją do krzesła. Wszystko to odbywało się wśród najdzikszych wrzasków i konwulsyjnych rzutów ciała obłąkanej. Pan Rochester, ukończywszy to zadanie, odwrócił się do widzów: popatrzył na nich z uśmiechem gorzkim i zrozpaczonym.
— Taką oto jest moja żona — powiedział. — Takim jest jedyny małżeński uścisk, jaki znać mi wolno... takie pieszczoty mają mnie cieszyć w wolnych chwilach! A tu oto jest to (tu rękę położył na mojem ramieniu), co pragnąłem zdobyć — ta młoda dziewczyna, która tak poważna i spokojna stoi u wrót piekła i przygląda się szatańskim harcom w skupieniu. Upragnioną mi była taka odmiana... Panie Wood, panie Briggs, popatrzcież, jaka różnica! Porównajcież te czyste oczy z tamtemi czerwonemi gałkami — tę twarz z tamtą maszkarą — tę postać z tamtą bezkształtną masą ciała, a potem sądźcie mnie, kapłanie Ewangelji i stróżu prawa, i pamiętajcie, że jak będziecie sądzili, tak będziecie sądzeni! A teraz odejdźcie, proszę! Muszę zamknąć swój skarb.
Usunęliśmy się wszyscy. Pan Rochester pozostał jeszcze na chwilę, by wydać Gracji Poole jakieś polecenie. Adwokat przemówił do mnie, gdy schodziliśmy ze schodów:
— Pani łaskawa — rzekł — wolna jest od wszelkiego zarzutu; wuj pani ucieszy się, gdy się o tem dowie, o ile, naturalnie, jeszcze żyć będzie, gdy pan Mason powróci na Maderę.
— Mój wuj! Co pan wie o nim? Czy go pan zna?
— Pan Mason go zna. Pan Eyre przez kilka lat był korespondentem jego firmy w Funchalu. Gdy wuj pani otrzymał list z wiadomością o zamierzonem małżeństwie pani z panem Rochesterem, pan Mason przypadkiem był właśnie u niego. Pan Eyre wspomniał o tej