Strona:Charlotte Brontë - Dziwne losy Jane Eyre.pdf/70

Ta strona została przepisana.

grządki wyznaczone były dla uczennic jako ogródki do uprawiania i każda grządka miała swoją właścicielkę. Latem, pełne kwiatów, musiały one niewątpliwie ładnie wyglądać, ale teraz, w drugiej połowie stycznia, wszystko było po zimowemu puste i sczerniałe. Drżałam, stojąc i rozglądając się dokoła; przykry to był dzień, nie zachęcający do ruchu na świeżem powietrzu; nie był dżdżysty, lecz przyćmiony żółtą mgłą; ziemia pod stopami nasiąkła wilgocią po wczorajszej ulewie. Silniejsze dziewczęta biegały i prowadziły jakieś gry ruchowe, ale niektóre, blade i szczupłe, skupiały się w gromadki, szukając osłony i ciepła na werandzie; wśród tych, w miarę jak gęsta mgła przenikała drżące ich postacie, słyszałam częsty odgłos głuchego kaszlu.
Dotychczas jeszcze nie przemówiłam do nikogo i nikt też nie zdawał się zwracać na mnie uwagi; stałam sobie samotna na boku; do tego uczucia osamotnienia byłam przyzwyczajona; nie dokuczało mi ono wielce. Oparta o filar werandy, otulając się jak najszczelniej w fałdy płaszcza, starając się zapomnieć o zimnie i o głodzie, zajęłam się przyglądaniem i rozmyślaniami. Moje rozmyślania zbyt były nieokreślone i niepowiązane, żeby je warto wspominać; zaledwie jeszcze wiedziałam, gdzie się znajduję; Gateshead i ubiegłe moje życie gdzieś mi odbiegły w dal; teraźniejszość była niejasna i jakaś obca, a o przyszłości nie umiałam snuć domysłów. Rozglądałam się po tym jakoby klasztornym ogrodzie, a potem spojrzałam na dom, obszerny budynek, którego jedna połowa wydawała się szara i stara, druga zaś zupełnie nowa. Nowa część, obejmująca pokój szkolny i sypialnie, miała krzyżowe i zakratowane okna, co nadawało jej wygląd kościelny; kamienna tablica nad drzwiami nosiła napis:
„Zakład Lowood. — Ta część została przebudowana A. D... przez Naomi Brocklehurst z Brocklehurst Hall w tem hrabstwie. „Niech światło wasze tak świeci przed ludźmi, żeby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili waszego Ojca, który jest w niebie“. Św. Mateusz V, 16.“