Strona:Charlotte Brontë - Dziwne losy Jane Eyre.pdf/96

Ta strona została przepisana.

— Nie; ja wiem, że miałabym o sobie dobre mniemanie, ale to niedosyć. Gdyby mnie inni nie kochali, wołałabym raczej umrzeć, niż żyć, ja nie mogę znieść osamotnienia i nienawiści, Helenko. Bo posłuchaj: dla pozyskania prawdziwego uczucia twojego, albo panny Temple, albo kogoś, kogobym naprawdę kochała, chętniebym dała sobie kość w ręku złamać, albo bykowi wziąć się na rogi, albo stanęłabym za wierzgającym koniem, ażeby jego podkowa uderzyła mnie w piersi...
— Cicho, daj pokój, Joasiu! Ty zanadto myślisz o miłości istot ludzkich; zanadto jesteś porywcza, gwałtowna, Wszechmocna Ręka, która stworzyła twoje ciało i tchnęła w nie życie, dała ci inne skarby, wyższe od twojej słabej istoty i stworzeń, równie słabych, jak ty. Oprócz tej ziemi i oprócz rasy ludzkiej istnieje świat niewidzialny i królestwo duchów. Ten świat nas otacza, gdyż jest wszędzie, a duchy patrzą na nas, gdyż mają zlecone czuwanie nad nami. I gdybyśmy umierali w męce i wstydzie, sponiewierani pogardą, zduszeni nienawiścią, aniołowie widzieliby nasze męki, rozpoznaliby naszą niewinność. Tak jak ja wiem, że ty jesteś niewinna tego zarzutu, jaki pan Brocklehurst lekkomyślnie a patetycznie powtórzył za panią Reed, z drugiej ręki; wiem, gdyż rozpoznaję prawą naturę w gorących twoich oczach i na czystem czole, Joasiu, Pan Bóg tylko czeka na oswobodzenie duszy z ciała, ażeby ją uwieńczyć pełną nagrodą. Dlaczegóż więc mielibyśmy upadać pod ciężarem cierpienia, kiedy życie tak rychło minie, a śmierć jest tak pewnem przejściem do szczęścia i do chwały?
Milczałam; Helena uspokoiła mnie; w tym spokoju, jaki szedł od niej, była przymieszka niewypowiedzianego smutku. Odnosiłam jakieś żałosne wrażenie podczas gdy ona mówiła, ale nie umiałam zdać sobie sprawy, skąd ono płynie; gdy jednakże zauważyłam, że przestawszy mówić, oddycha szybko i raz i drugi sucho kaszle, zapomniałam natychmiast o własnych zmartwieniach. Ogarnął mnie nieokreślony niepokój o nią.
Oparłszy głowę o ramię Heleny, objęłam ją wpół, a ona przygarnęła mnie do siebie i tak odpoczywałyśmy