Strona:Chimera 1907 z. 28-30.djvu/14

Ta strona została uwierzytelniona.
2CHIMERA

Akademia miała skupiać nadto młodzież żądną kształcenia się i pociągniętą przez geniusz oraz wdzięk Mistrza.
Nie jest tedy zmyśleniem bezzasadnem przypuszczenie, że mógł przemawiać po ras ostatni do tych, którzy od lat szesnastu karmili się jego wiedzą, i że, jeśli to zrobił, w owej tragicznej dlań chwili, — musiał wznieść się do rozważań najwyższych, musiał wyłożyć swą teoryę sztuki, czyli — jakbyśmy dzisiaj rzekli — swoją estetykę.
W różnych rękopisach ogłoszonych przez p. Ravaisson’a, w Kodeksie Atlantyckim, oraz w kolekcyi Windsorskiej, którą wydaje p. Szabasznikow, znajdujemy rozproszone pierwiastki tego wykładu ostatniego.
Cudzysłowy wokół zdań tekstualnych oraz odsyłacze do różnych rękopisów i wydań zjeżyłyby dziwacznie ten zwięzły zarys. Zwraca się on do artystów, a bardziej snadź jeszcze do pisarzy naszych czasów, w których niewolno szanującemu się człowiekowi oddzielać w uksztaceniu swem Sztuk Pięknych od Literatury. Obyż wzniosły ten głos z poza grobu był egzorcyzmem skutecznym dla sztuki i smaku dni dzisiejszych.