wnika, Musseta, Franc. Liszta, Delacroix, Michała de
Bourges (niestety nie znam dokładnego porządku chronologicznego) a w końcu Flauberta. Sympatycznem zdarzeniem w życiu tej przez tak wielu kochanej kobiety był jej stosunek z Gustawem Flaubertem czysto platoniczny — ponieważ się już zestarzała. Korespondencja jej świadczy, iż do samego końca pełna była „uczuć macierzyńskich“.
W ogłoszonych niedawno „Lettres à l’Étrangère“ Honorjusza Balzaca — bardzo „à propos“ jest list, w którym Balzac pisze o pani George Sand. O wizycie, złożonej pani George Sand przez Balzaca w Nohant w marcu 1838 r., opowiada pani Hańska co następuje:
— „Bardzo dobrze się stało, że się z nią widziałem, bo mówiliśmy o Sandeau. Jeszcze niedawno temu potępiałem ją za to, że go opuściła, dziś jednak mam dla niej tylko głębokie współczucie i Pani niewątpliwie wraz ze mną to współczucie podzieli, kiedy się Pani dowie, z kim to mieliśmy do czynienia, z kim ona miała stosunek miłosny a ja zaś przyjacielski.
Z Mussetem jednak była jeszcze nieszczęśliwsza. A teraz jest sama, pędzi życie pustelnicze i słyszeć nawet nie chce ani o miłości ani o małżeństwie, ponieważ w obu nie znalazła nic prócz zawodu.
Opowiem Pani o jej nieskończonem, trwożliwie ukrytem oddaniu się obu tym mężczyznom i Pani przyzna, że aniołowie nie mają nic wspólnego z szatanami. Wszystkie głupstwa, które porobiła w oczach ludzi o wielkich i pięknych duszach, będą tylko przyczynkami do jej sławy. La Dorval, Bocage, Lamennais i i. uważali ją tylko ze przedmiot wykorzystywania; z tego samego powodu wyprowadził ją też w pole Liszt i pani d’Agoult“.
Strona:Chopin- człowiek i artysta.djvu/059
Ta strona została uwierzytelniona.