Ta strona została uwierzytelniona.
— 22 —
że spać dziś spokojnie będę, wiedząc o wszystkiem... No, a teraz do dzieła! Szukajmy kluczyka... (idzie do stołu, zagląda do pudełka i nie znajdując, niepokoi się, ale wnet przypomina, iż pudełek takich jest kilka, przegląda więc wszystkie, naraz natrafia na pęk kluczy, bierze je i idzie do szafy). Tyle kluczy! Nie wiem które będą pasowały... może ten? (wsuwa do zamku). Nie! Może ten? i ten nie... Ani jeden z kluczy nie nadaje się do otwarcia...
Widocznie źle dosłyszałam... bo to pod drzwiami, tak trudno... (szuka jeszcze na biurku).
Stefek (z pod łóżka).
Nie przewracaj mi na biurku... szafa otwarta!..