Ta strona została uwierzytelniona.
— 19 —
Postanowiono więc tak: Napełnią okręt skarbami, ale na granicy celnej odbiorą mu jako cudzoziemcowi i jako takiemu, który cła od złota nie opłacił.
Dzięki jednak człowiekowi z tubą, posłyszano o tym spisku i przygotowano się do obrony.
Celny myśliwy, nabrawszy w wór dużych krzemieni, rzucał niemi na rycerzy i konie, wyjeżdżające aby wstrzymać chłopca od zawiezienia skarbów królewskich do swego kraju.
Zmuszeni cofać się, ułatwili tem przeciwnikom dotarcie do swej ojczyzny...
Pobici kamieniami przez myśliwego starali się wycofać z pośród gradu krzemyków, ale napróżno.
Wreszcie jeden z przywódców spadł z przerażonego konia w rów i ledwie go wyciągnięto żywym.