Strona:Czarodziejskie skrzypce.djvu/25

Ta strona została uwierzytelniona.
—   23   —

chanemu Fantazemu, że i reszta dziec może pokierować się na wzorze...
Więc skrzypeczki zakupili, wszyscy w domu się uczyli...
Lecz nic z tego im nie było, kupno się nie opłaciło, dźwięk skrzypeczek był ponury i obijał się o mury. Nikt nie zważał na ich tony, nikt nie słuchał zamyślony... O bo duszy w tem nie było, co jest grania główną siłą...
W matkę tylko wlał swe tony, króla skrzypek ulubiony... Bo mu wierną zawsze była, z skrzypek nigdy nie szydziła...

KONIEC.