Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/189

Ta strona została przepisana.

zuje ją ową krwią, winien odmawiać pewne modlitwy; że zaklinając ducha ma laską tą rozpocząć działanie, bądź sam, bądź w towarzystwie współpracowników — koniecznie w nieparzystej liczbie; że towarzysze ci mają być widzami tylko, że nawet słówka wymówić nie powinni, gdyż cały proceder ma być wykonywany tylko przez tego, który pragnie zostać egzorcystą czyli czarnoksiężnikiem. Ten egzorcysta. powinien sobieobrać miejsce spokojne, w któremby go nikt nie widział ani nie podsłuchał; najlepiej będzie, gdy się zamknie w lochu lub komóreczce z oknem, wychodzącem na wschód słońca, lub niechaj stanie nad strumykiem, przecinającym lasek czy gaik. Każe nadto obrać czas stosowny: siódmy dzień po nowiu księżyca, o pierwszej godzinie po zachodzie lub trzeciej po wschodzie słońca. Egzorcysta winien naprzód okadzić miejsce i siebie aloesem, myrrhą, bluszczem i t. p. Pomyśl przedewszystkiem, mówi autor, do jakiego z duchów masz lub możesz mieć największe zaufanie, potem dopiero weź kawał czystego i nowego pergaminu, zrobionego ze skóry czarnej kozy, napisz na nim krwią czarnego barana lub nietoperza imię sprzyjającego ci ducha i połóż pergamin wraz z laską na brzegu koła czarodziejskiego. Masz także nakreślić podług wzoru (podaje go) to koło i wypisać na niem imiona: swoje, towarzyszów i duchów, które pragniesz wyzwać. W koło to wstąp z towarzyszami i zaraz wezwij ducha. Gdyby zaś duch zmiarkował, że jesteś nowicjuszem w rzemiośle magicznem i usłuchać cię nie chciał, natenczas weź w rękę pergamin, podnieś go w górę i mów: „Słuchaj duchu (tu nazwij go po imieniu) nieodzownej woli mej i nie bądź uparty.“ Jeżeli zaś i wtedy nie zechce być posłusznym, weź w rękę laskę czarodziejską, uderz nią siedemkroć siedem w cyfrę ducha, a zobaczysz, że usłucha cię natychmiast. Można jednak zmusić ducha do pokazania się i innym sposobem. Weź z sobą, idąc na czary, nowy garnek, włóż weń napisane imię ducha, połóż go na ogniu, użytym do kadzenia, smaż tak i pal ducha, mówiąc te słowa: „Zaklinam cię, straszny żywiole ognia, zaklinam cię na imię tego, który na sądnym dniu spali ziemię ogniem, ażeby, jak się nazwisko to i cyfra praży i pali, tak też duch ten niechaj uczuje twoją moc w jestestwie swojem. Co niech się stanie przez...“ (następuje szereg imion, których Maciejowski