ślone. Do świętej komunii gdy przystępowała, zawsze komunikant jeden przed komunią zniknął, żeby się jej nie dostał; a ona twierdziła, że z rąk ją przyjmowała anielskich. Króle, cesarze, papieże listownie jej się modlitwom polecali. Nakoniec około roku 1546 ku sobie Magdalena przychodzić poczęła; podczas wizyty klasztoru na siebie zeznała tę nieprawość; dana do karceresu. Czart jej osobę tymczasem w chórze reprezentował; czym obruszone zakonnice o jej wygnanie z klasztoru usilnie starały się. Ale gdy Magdalena surową uczyniła pokutę, do takiej boskiej przyszła łaski, że, co przedtem zmyślone, potym prawdziwe czyniła cuda.
.
Czytamy u Euzebjusza, człeka, w kościele Pańskim niepodlejszego, w księgach piątych o przygotowaniu ewangieljej, a położenia, szóstego od Porfirjusza filozofa, doświadczeniem opisaną ślepotę czarnoksięską samodziewiątą. Proszą naprzód z pokłony i dary czarnoksiężnicy szatana o jakie raczą od niego uczynności i jemuż co chcą rozkazują. Chce szatan ludzie mieć sprawiedliwe, a sam za rozkazaniem czarnoksiężnika wszelką niecnotę i porobstwo płodzi i prowadzi. Czart nie chce wysłuchać czarnoksiężnika, ażby długo wstrzymięźliwie żył bez nieczystoty ponieważ za staraniem czarnoksięskim do nieczystot wiele ludzi przywodzi. Chce czart aby go czarnoksiężnik prosił i wzywał, wstrzymając się od pokarmu miąs i post żeby uczynił obyczajem katolickim, a sam duszobojca krwią zabitych bydląt pragnie być uraczony. Kto się umarłego dotyka, do postępków czarnoksięskich przystąpić nie pozwała, a sam przez zamordowanie i ludzi i bydląt sprawy czarnoksięskie prowadzone i skończone mieć chce. Fukają i grożą czarnoksiężnicy słońcu, miesiącowi i inszym świadkom niebieskim i bogom, i oświadczają się, że jeśliże do nich bez omieszkania nie przybieżą bogowie i oczekiwania i żądości ich nie wypełnią, niebo i wszystkie światła jego wywrócić obiecują. Tak ci też Boga jako dziecię strachem i groźbami sobie jednać kto słyszał? Posłuchajmy czarno-