Strona:Czerwony kogut.djvu/182

Ta strona została uwierzytelniona.
—   176   —

— Za co wtedy kochać?
— To cóżbyś robił? — odpowiedziałam mu zapytaniem na zapytanie.
— Wtedy poszedłbym do jakiegoś gościa — panicza, który ma chleb! — odpowiedział mi w europejskiej kulturze wychowany »homo sapiens« drobniutkiemu, wybladłemi usteczkami chłopca.