Strona:Czy Mickiewicz znał „Pieśń o żubrze“ Mikołaja Hussowczyka.djvu/11

Ta strona została uwierzytelniona.
9

W r. 1830 (a właściwie jeszcze w 1829, bo wobec okoliczności druku i cenzury napewno zachodzi tu wypadek antedatowania) ukazała się w Wilnie książka, której pełny tytuł brzmi: Naturhistorische Skizze von Lithauen, Volhynien und Podolien, in geognostisch-mineralogischer, botanischer und zoologischer Hinsicht entworfen von Eduard Eichwald, der Medicin Dr. U. Prof., der kaiserl. Academie der Wissensch. zu St. Petersb., der kaiserl. Leop. Carol Acad. der Naturforsch. U. A. Gel. Geselsch. Corresp. od. wirkl. Mitgl. — Mit drei Litographirten Tafeln. Wilna. Auf Kosten des Verfassers, in Commission bei Leopold Voss in Leipzig, gedruckt bei Joseph Zawadzki 1830.
Otóż na frontispisie tego okazale wydanego dzieła (egzemplarz posiada Biblioteka Publiczna w Warszawie) widnieje wielka rycina przedstawiająca żubra, sygnowana: I. Moszczyński in lap[ide] del[ineavit], przy niej zaś znajduje się napis:
Haec fera lithuanis longe saevissima sylvis nascitur...
Znamy dobrze słowa tego napisu. Wzięte one zostały nie skąd inąd, ale z Carmen de bisonte Hussowczyka (vv. 51—52, wyd. Pelczara str. 10). Rytownik powtórzył go dosłownie, zmieniając tylko przymiotnik Litphanis na bardziej utartą formę lithuanis. Już sama cytata świadczy, że dzieło Hussowskiego musiało być znane w Wilnie przed r. 1830 czy 1829, że musiał je mieć dawniej przed oczyma artysta rysujący postać żubra, drukarz Zawadzki, starannie jak zawsze obmyślający