Strona:D. M. Mereżkowski - Aleksander I Tom II.djvu/5

Ta strona została przepisana.
CZĘŚĆ PIERWSZA.
I.

Cesarzowa Elżbieta Aleksiejewna, stojąc przed zwierciadłem, nakładała na głowę stroik z rajskim ptakiem, podarunek męża. Stroiki takie byty w modzie jeszcze przed dziesięciu laty; ale to, co podobało się Aleksandrowi, dla niej nie wychodziło nigdy z mody.
Przymierzała stroik z taką starannością, jak zakochana dziewczyna. Gdy sobie to uświadomiła, patrząc w lustro, rumieniec oblał jej policzki.
„Czyż taka, jak ja może się podobać? Stara zła Niemka. Koniec nosa czerwony, jak u wszystkich starych kobiet, skłonnych do płaczu. I usta zaciśnięte, jakby u wiecznej ofiary. Jak to nazywają po rosyjsku? Aha — „płaksa“.
Odwróciła się z goryczą od zwierciadła i przeszła do swego gabinetu. U kominka, w zaciszni kąciku, zastawionym wygodnymi mebelka-