— Czy dziś Wielkanoc?
— Nie! Dlaczego? Co tobie, Matiusza?
— Bo ludzie się tak ściskają na ulicy, jak na Wielkanoc.
W noc ową zabity był cesarz Paweł pierwszy. Tak zjednoczyła Rosya Chrystusa z wolnością. Car zabity, Chrystus zmartwychwstał.
»Gdy krwawą hostyą nas obdzielą,
Sam powiem: »Chrystus z martwych powstał«.
Słowa te są oczywiście bluźnierstwem w ustach ateusza Puszkina, lecz bluźniąc tak, nie wiedział sam, jak świętym rzeczom bluźnił.
Najmocniejszem mojem przekonaniem było, że w razie powstania, w czasie zamętu, wywołanego przewrotem, całą nadzieją naszą i ostoją, może być tylko wielkie przywiązanie do wiary tak silnie ugruntowane w rosyjskim narodzie, i że wiara będzie zawsze dla ludzi najsilniejszą podporą na drodze do wolności, na co Gorbaczewski odpowiedział mi tonem sceptycznym i zdziwionym, że przeciwnie zdaniem jego, wiara jest całkiem sprzeczna z wolnością. Zacząłem mu wtedy dowodzić, że to mniemanie jest całkiem mylne, że prawdziwa wolność zaczęła się dopiero wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa i że Francya, która wpadła w takie nieszczęścia w czasie swego przewrotu, skutkiem niewiary, jaka się wówczas wkradła w umysł, powinna służyć nam za naukę.
Filozof Hegel utrzymuje, że rewolucya francuska jest dalszym rozwojem chrześcijaństwa, i że pojawienie się jej jest równie ważnem, jak objawienie Chrystusa. Nie! Nie francuska rewolucya,