Strona:D. M. Mereżkowski - Dekabryści.djvu/36

Ta strona została przepisana.

Po śmierci brata cesarza Aleksandra, przyjechał z Aniczkinowskiego do zimowego pałacu i żył tu w ścisłem odosobnieniu, jak pod aresztem, uważając za niewłaściwe pokazywać się teraz publicznie. Urządził tu sobie gabinet, sypialnię i bibliotekę w jednej z komnat dawnych apartamentów króla pruskiego. Gabinet ten znajdował się w pobliżu sali posiedzeń Rady państwa i łączył się z nią za pośrednictwem ciemnego korytarza. Rozłożył się tu jak na biwaku.
Pokój był kolisty bez kątów. Ustawiono w nim wązkie łóżko obozowe, równolegle do oszklonej szafy z książkami, na łóżku skórzany materac, wypchany sianem (do tak spartańskiego posłania przyzwyczaiła go babka cesarzowa Katarzyna). Na podłodze otwarty kufer podróżny, z n erozpakowaną bielizną i odzieżą. Jedyny przedmiot zbytku stanowiło dnie lustro trumeau w ramach z czerwonego drzewa; obok lustra na półeczkach, grzebienie, szczotki, flakon perfum parfum do la cour, obok broń rozłożona na osobnej podstawie, pistolety, szable, szpady i kornel pistonowy.
Ukończywszy golenie, zdjął z siebie starą służbową szynel, używaną w miejsce szlafroka i wdział mundur jeneralaki Izmaiłowskiego półku, ciemnozielony z czerwonem podbiciem i złotym haftem, wyobrażającym dębowe liście. Stojąc przed zwierciadłem, ubierał się długo, powoli, starannie, jak młoda piękna panna, na swój pierwszy bal. Oglądał się, poprawiał, okładał każdą fałdkę z pomocą Adlerberga, obciągał, zapinał się na wszystkie guziki i pętelki. W mundurze stał się jeszcze wyższy, smuklejszy, strojniejszy, z piersią podaną wprzód i talią wciętą, jak u młodego kaprala pruskiego, gotującego się na poczdamską paradę.