Strona:D. M. Mereżkowski - Dekabryści.djvu/61

Ta strona została przepisana.

się łzy takie ciche, że sam ich nie czuł. Oboleński pochylił się nad nim, objął, całował z pieszczotą, jak chore dziecko!
— Nic to! nic, nie bój się Koniek, wszystko będzie dobrze. Bóg z tobą.


ROZDZIAŁ VI.

Książę Eugeniusz Piotrowicz Oboleński, porucznik finlandzkiego pułku lejbgwardyi, starszy adjutant komendanta gwardyjskiej piechoty, jenerał adjntanta Bystroma, był jednym z głównych założycieli tajnego związku północnego. W Moskwie, w dzielnicy Nowińskiej, parafii Pokrowy, stał duży, jakby wiejski dwór, z ganeczkami, otoczony dużym cienistym ogrodem, gdzie żyła rodzina Oboleńskich bez świetności i zbytków, lecz prosto i wesoło. Stary książę, Piotr Mikołajewicz, który wcześnie owdowiał, wiódł życie samotne, oddane postom i modlitwie. Z pozoru był niby posępny i surowy, lecz nie darmo małe jego wnuczęta, kochały go bez pamięci i dla siwych, lekkich, jak puch włosów, przezwały go Puszkiem, bo też był takim w samej rzeczy, biały, lekki, miękki, z dziećmi sam jak dziecko. Eugeniusz był najstarszym synem księcia z drugiego małżeństwa z Anną Kaszkina, córką naczelnego wodza, a później namiestnika Tulskiego z czasów Katarzyny II jenerała Kaszkina. Po śmierci tej drugiej żony, siostra jej Aleksandra, frejlina cesarzowej Maryi Federównej, opiekowała się dziećmi, zastępując im matkę.
Gdy Eugeniusz, wstąpiwszy do gwardyjskiego pułku pojechał na mieszkanie do Petersburga,