we Florencji. Pragnąc nawrócić brata, w jego obecności wszczynał z ojcem rozprawy o wierze chrześciańskiej, o konieczności pokuty i pokory, o „herezyach“, głoszonych przez filozofów. Żegnając się z Leonardem, ofiarował mu Traktat o zbawieniu, którego sam był autorem.
Leonard przerzucał właśnie karty owej księgi, wiała z nich pobożność tradycyjna w rodzie i przekazywana z pokolenia w pokolenie.
Na sto lat przed przyjściem na świat Leonarda, protoplaści Vincich byli już urzędnikami florenckimi, uczciwymi, i bogobojnymi tak, jak jego ojciec ser Piero. Archiwa handlowe z r. 1339 wymieniają przodka artysty, notaryusza, Gwidona Michała da Vinci.
Dziadek Leonarda, Antonio, posiadał w wysokim stopniu sztukę życia. Uczył swe dzieci, że nie trzeba pożądać odznaczeń, ani chwały, ani zaszczytów, ani wysokich dostojeństw wojskowych lub cywilnych, ani wreszcie wiedzy i nadzwyczajnych bogactw; że we wszystkiem należy trzymać się „złotego środka“.
Starsi me zzanamente é cosa piu sicura. (Trzymać się środka we wszystkiem, to rzecz najlepsza i najpewniejsza).
Leonard miał jeszcze w uszach głos dziadka, wyznającego tę zasadę, której czcicielem był obecnie jego wnuk, Wawrzyniec.
„Moje dzieci — mówił starzec — bierzcie przykład z mrówek, które wciąż troszczą się o jutro. Bądźcie przezorni, umiarkowani we wszystkiem. Do kogóż mógłbym porównać ojca rodziny? Porównam go chyba do pająka, wśród wysnutej ze siebie rozległej sieci“.
Dziadek wymagał, aby codziennie, w chwili gdy dzwon wzywał na Anioł Pański, wszyscy członkowie rodziny schodzili się na wspólną modlitwę. Co wieczór okrążał dom, zasuwał rygle, zamykał okiennice: nic nie uszło jego baczności. Znajdował, że rodzina powinna żyć pod jednym dachem, bo to było i milej, i oszczędniej. Na kobiety spoglądał z góry. — Powinny zajmować się kuchnią i dziećmi — a nie wtrącać się do spraw męskich: „kto ufa kobiecemu rozumowi — powiedał, — ten jest głupiec“.
Mądrość ser Antonio nie była pozbawiona chytrości.
Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/175
Ta strona została skorygowana.