Strona:Dancing - karnet balowy Marji Pawlikowskiej.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.
szejk
fox-trott

mój nieznajomy arab (więcej o nim niewiem)
ma burnus jak śnieg biały i dzikie pierścienie
pachnie na milę ambrą sandałowem drzewem
i jest wpół gentlemanem
a wpół znów marzeniem

raz w kawiarni wśród ludzi spojrzeć na mnie raczył
rozpostarł nagle oczy jak czarne namioty
błysnął ogniem jak ogier do dalekiej klaczy
przesadził wszystkie mury ogrodzenia płoty


||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||