Strona:Dancing - karnet balowy Marji Pawlikowskiej.djvu/33

Ta strona została uwierzytelniona.
(dalszy ciąg)

i bez rąk mnie pochwycił
przekrzyczał bez słowa
bez ruchu zgiął mi serce
jak dreszcz życiodajny
aż sam się siebie przeląkł
za uśmiech się schował
pogładził czarną brodę i znów był zwyczajny




||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||