Dużo czasu upłynęło, zanim Robinson oduczył dzikusa od różnych nawyknień. A więc od chodzenia nago i od chęci jedzenia surowego mięsa.
Razu pewnego przybiegł doń Piętaszek, wołając, że nad brzegiem wyspy leży zatopiony do połowy jakiś okręt.
Czemprędzej wyruszyli obaj nad morze, ale dostęp bez łodzi był niemożliwy.
Próbował Robinson dopłynąć do szczątków okrętu, ale bałwany uderzyły nań z taką siłą, że gdyby nie Piętaszek poszedłby na dno morza napewno.
Zbudowali więc tratwę i dopłynęli do okrętu. Znaleźli tam mnóstwo bardzo pożytecznych rzeczy, odzież, obuwie, narzędzia ślusarskie, moc pożywienia, którego Robinson dawno nie widział, nawet kozę i psa, który z radością szczekając łasił się i lizał ręce wybawców. Robinson w jednej chwili stał się bogatym kolonistą, mogąc ubrać się przyzwoicie i zasiać znalezione ziarno zbóż różnych. Raz jeszcze stoczył walkę z dzi-
Strona:Daniel De Foe - Robinson Kruzoe.djvu/16
Ta strona została uwierzytelniona.
— 14 —