Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/104

Ta strona została uwierzytelniona.
28 
Potem do twarzy przez piekielną spiekę

Skróś przepalonej, twarzy mej nachylę:
»Czy to wy, panie Brunetto?«[1] tak rzekę.

31 
»Synu mój«, odparł, »zechciej przyjąć mile,

Że przy twym boku Brunetto Latini
Kęs pójdzie, orszak zostawiając w tyle«.

34 
»Jak chcesz«, powiadam, »niech się tak uczyni;

Usiądźmy razem, jeśli życzysz, Panie,
A on pozwoli, Wódz mój w tej pustyni«.

37 
Tedy on: »Kto tu na chwilę przystanie,

Za karę leżąc musi stoma laty
Bezbronny znosić ogniowe smaganie.

40 
Ale idź naprzód, a ja w ślad twej szaty,

Aż tłum dopędzę, co ze spiekłem ciałem
Kroczy, wieczystej żaląc się zatraty«.

43 
Jam zstąpić nie śmiał i wciąż szedłem wałem,

Który me stopy od żarów odgradza,
Lecz jak człek pełen czci, głowę schylałem.

46 
On rzekł: »Jakiż traf czy przeznaczeń władza

Przed dni ostatkiem na ten szlak cię miecie
I kto jest owy, co cię przeprowadza?«

49 
Więc ja mu na to: »Tam na jasnym świecie

Zabłąkałem się w boru nieprzebytym,
Nim się spełniło moje pełnolecie[2].

52 
Wynijść zeń chciałem wczoraj rannym świtem,

Alem nie zdołał, aż mię wziął pod stróżą
On[3], i tem ujściem oto wiedzie skrytem«.

55 
»Byleś gwiazd słuchał«[4], rzekł, »które ci służą,

Do zaszczytnego wpłyniesz portu, skoro
Znaki o tobie, jak wiem, dobrze wróżą.


  1. Brunetto Latini (ur. około 1200, um. 1294 r.), Florentczyk, nauczyciel lub tylko ulubiony autor Dantego, wielki erudyt, twórca encyklopedji wierszowanej p. t. Skarb, napisanej w języku francuskim, w Paryżu, dokąd był udał się wypędzony wraz ze swem stronnictwem Gwelfów po bitwie pod Montaperti.
  2. Nim się spełniło moje pełnolecie. W chwili gdy zabłądził w lesie, tj. d. 24 marca 1300 r., brakowało mu dwa miesiące do 35 lat.
  3. On. Imienia Wirgiljusza Dante przez szacunek nie wymienia w Piekle wprost ani razu.
  4. Byleś gwiazd słuchał. Dante uro-dził się pod znakiem Bliźniąt, które według astrologów wróżą naukę i wiedzę.