Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/117

Ta strona została uwierzytelniona.
Przestrzeń od onej studziennej gardzieli

Aż do stóp skały ma postać pierścienia,
A ten na dziesięć znów jarów się dzieli.

10 
Jako dla murów zamkowych chronienia

W krąg biegną fosy napełnione wodą,
Coraz z większego zajęte promienia,

13 
Podobną jary te krążyły modą.

A jak na zamek w krąg od każdej bramy
Mosty zwodzone powyż fosy wiodą,

16 
Tak od stóp góry szły kamienne tamy

Przecinające w poprzek wszystkie jary
Aż do chłonącej je studziennej jamy.

19 
Tu wysadzeni od zwierza poczwary

Stajem; poeta wprzód, ja za nim ruszę;
W lewo idziemy ponad nowej kary

22 
Krainą: z prawej odmienne katusze,

Nowym oprawcom cały dół podległy,
A pełen kaźni; spojrzę, nagie dusze

25 
Grzeszników dołem we dwa rzędy biegły[1]:

Wolniejsze ku nam obracały głowy,
Prędsze kierunek brały przeciwległy.

28 
Właśnie Rzymianie w jubileuszowy

Rok[2], dla mnogości ludu, co się tłoczy
Na moście, sposób przyjęli takowy,

31 
Że jedną stroną idą ci, co oczy

Na zamek mają i ku Bazylice,
A druga fala ku Wzgórzu się toczy.

34 
Porozstawiani przez czarną ulicę

Rogaci biesi, zbrojni w pęki biczy,
Z tyłu ćwiczyli mary pokutnice.


  1. we dwa rzędy. Dwa rodzaje uwodzicieli: dla korzyści cudzej i własnej.
  2. w jubileuszowy — Rok tj. r. 1300, Papież Bonifacy VIII kazał podzielić most św. Anioła na dwie części, dla dwu fal ludu płynących w kierunku przeciwnym; w jednę stronę ku kościołowi św. Piotra, w drugą ku Janikulowi.