Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/131

Ta strona została uwierzytelniona.
13 
Więc jeden reje, drugi sztaby, trzeci struże

Wiosła, a czwarty zasię kręci liny;
Ów żagle łata i małe i duże.

16 
Tak mocą bożą, bez ognia przyczyny

W padolnym żłobie smoła wrzała zgęsła
I ośliniała całą głąb kotliny.

19 
Widziałem jeno tyle, że się trzęsła

W bańkach powierzchnia bulgocąca wrzątku:
To się wzdymała w kożuch, to znów klęsła.

22 
A gdym tak patrząc, czekał zdarzeń wątku,

Wódz mój zawołał nagle: »Wara! wara!«
I ściągnął z miejsca, gdziem stanął z początku.

25 
Więc się zwróciłem jak człek, co się stara

Wytrwać i poznać strach, który go pędzi,
A choć w nim bojaźń odwagę rozpara,

28 
Ucieka wprawdzie, ale kroków szczędzi;

Ujrzałem postać czarnego straszydła,
Biegnącą mimo po skalnej krawędzi.

31 
Aj, jaka mara to była obrzydła!

Jak mi się wydał czart w swem iściu srogi
Na lekkiej nodze, roztoczywszy skrzydła!

34 
Z bark, co prężyły pyszne ostre rogi,

Zwisał mu grzesznik na wznak wywrócony;
On pazurami dzierżąc go za nogi,

37 
Z naszego mostu krzyczał: »Hej, Złe szpony![1]

Oto starosta jeden z Citty grodu[2];
Weźcie go pod się, a ja w tamte strony

40 
Wracam do miasta, gdzie ich mam jak lodu;

Oprócz Bontura[3] chłop w chłopa filuty,
Za dzięgi z »nie« »tak« robią bez zachodu«.


  1. Złe Szpony, w oryg. Malebranche.
  2. Starosta jeden z Cytty grodu, z miasta św. Zity, tj. z Lukki. Komentatorowie sądzą, iż potępieńcem tym jest Marcin Bottaio.
  3. Oprócz Bontura, dla większej ironii. Bonturo Dati, głowa stronnictwa ludowego w Lukce, osławiony jako »największy oszust lukezański«.