Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/144

Ta strona została uwierzytelniona.
103 
W Bolonii zwą nas Braćmi Uciesznymi[1]:

Jam jest Katalan, on Lodryng się zowie[2];
Urzędy w twojej oddano nam ziemi,

106 
Bo z żadną partją nie zostając w zmowie,

Rokowaliśmy pokój; jak wesoły
Nasz pokój, świadczy Gardyngi pustkowie«.

109 
»Bracia!« zacząłem[3], »te wasze mozoły...«

Lecz nie skończyłem; uwagę mą skłócił
Nędzarz do ziemi wbity trzema koły.

112 
Kiedy mię ujrzał, okropnie się rzucił[4]

I w brodę ciężko sapał, rozszlochany;
A brat Katalan do mnie głos obrócił:

115 
»W Faryzeusze ten ukrzyżowany

Wmówił[5], że godzi się dla praw powagi,
By człowiek za lud na śmierć był wydany.

118 
Na drodze leży przebity i nagi,

A kto przechodzi tędy, musi wprzódy
Dać piersiom jego swej doświadczyć wagi[6].

121 
Teść jego na te-ż potępiony trudy;

W tym samym dole reszta Synagogi,
Która nasieniem była złem dla Judy«.

124 
Widziałem, jak się zdziwił Mistrz mój drogi

Marze na własnym krzyżu przygwożdżonej,
Wygnanej na te wieczyste rozłogi.

127 
Potem się ozwał, do mnicha zwrócony:

»Jeżeli wolno i tę łaskę mamy,
Powiedzcie proszę, czy tu z prawej strony

130 
Niema w następny dół wiodącej bramy,

Byśmy bez czarnych pomocy aniołów
Swobodnie mogli z waszej wyniść jamy«.


  1. Braćmi Uciesznymi, fratres gaudentes. Na wzór Trzeciego zakonu św. Franciszka w wiekach średnich powstało dużo bractw świeckich, między innemi Rycerze Marji, nasi późniejsi Sodales Mariani; w regule ich zasadą była »wesołość ducha«, często pojmowana opacznie i prowadząca do wybryków.
  2. Catalano de’ Catalani i Loderingo degli Andaló, z których pierwszy był Gwelfem, a drugi Ghibellinem, zostali w 1266 r. mianowani wspólnie podestami Florencji. Na urzędy te przez czas jakiś wybierano cudzoziemców jako mniej interesowanych w sporze stronnictw. Ci dwaj jednak wnet stanęli po stronie Gwelfów, tak że Ghibellini musieli uciekać z miasta. Między innemi chroniła się ucieczką rodzina Ubertich, która miała pałace na ulicy Gardingo. Zostały one spalone i zrównane z ziemią.
  3. Bracia, zacząłem. Poeta chciał wyrazić litość lub potępienie, raczej to drugie ze względu na krzywdę wyrządzoną przez nich jego ojczyźnie, a także ze względu, że w tych kręgach już na litość niema miejsca.
  4. okropnie się rzucił, może dlatego, że zobaczył chrześcijanina.
  5. W Faryzeusze... wmówił. Potę-pieńcem tym jest Kaifasz; teść jego Annasz oraz reszta Synagogi, która skazując Jezusa na śmierć stała się przyczyną zburzenia Jerozolimy przez Tytusa, są skazani na podobną mękę.
  6. Kaifasz nie ma na sobie ołowianego kaptura, ale ustawicznie znosić musi ciężar owych zakutych w ołów.