Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/152

Ta strona została uwierzytelniona.
34 
Wtem Centaur przebiegł i znikł przed oczyma[1].

A trójca duchów szła dołem[2]. W rozmowy
Toku nie widzim jej, aż się zatrzyma

37 
I patrząc na nas zawoła: »A kto wy?...

Więc tu się nasza gawęda urywa,
Ku nim uważne obracamy głowy.

40 
Jam ich nie poznał, ale jak to bywa,

I jak się właśnie zdarzyło w tej porze,
Jeden drugiego nazwiskiem przyzywa

43 
Wołając: »Cianfo! Gdzieżeś to nieboże?...[3]

Ja żeby ostrzec, że tu coś się święci,
Palec w poprzek ust i brody położę.

46 
Gdybyś słuchaczu wierzyć nie miał chęci,

Wcale-bym tobie nie dziwił się, skoro
Ja dziś sam własnej nie ufam pamięci.

49 
Poglądam po nich, gdy za jedną zmorą

Wąż sześcionożny bieży; raptem skoczył
I wpił w skazańca swoich nóg sześcioro.

52 
Dwiema średniemi tułów mu otoczył,

Ramiona ujął w przednie nogi obie,
Kłami policzki uszczypał i zbroczył.

55 
Tylne po udach ściągnął i w tej dobie

Chwost między nogi opuściwszy dołem
Prężył go z tyłu po krzyżowym żłobie.

58 
Nigdy tak powój nie okrąża kołem

Pnia, jak ci obaj ciałmi się zczepili,
Wszystkimi członki powiązani społem.

61 
Potem się jako ciepły wosk stopili,

Zmieszali barwy i jestestw znamiona,
Ani pozostał ślad, czem wprzódy byli.


  1. W. 34. i nast. Należy zauważyć nastrój tajemniczy wywołany ruchami niespokojnymi potępieńców tego jaru.
  2. A trójca duchów szła dołem. Są to: Agnolo Brunelleschi, Buoso degli Abati i Puccio Sciancato de’ Galigai, wysocy urzędnicy florenccy, którzy dopuszczali się przeniewierstw na szkodę publiczną.
  3. Cianfa z rodu de’ Donati lub też degli Abati.