Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ XXVI.[1]
1
Hulaj Florencja, światowładna pani!Skrzydłami bijesz po świata połaci[2],
A imię twoje głośne jest w otchłani.
4
Pośród złoczyńców aż pięciu spółbraciZnalazłem; przeto we mnie wstyd się burzy,
Ale twą wielką chwałę to wzbogaci.
7
Jeżeli prawdę sen przedrany wróży[3],Rychło na sobie poczujesz dłoń kata,
Którym śród innych Prato[4] ci posłuży.
10
A nie zawczesna będzie to zapłata!...Niechże się dzieje, jako napisano;
Radbym już widział, bo mi biegną lata. —
13
W górę wracamy opoczystą ścianąPo węgłach; Wódz wprzód, a ja za nim wchodzę
Na schody, ręką wsparty ukochaną.
16
A potem dalej po samotnej drodzePomiędzy szkarpy i szczerby przełęczy,
Gdzie ręka pomoc, musi dawać nodze.
19
Męczył się duch mój i dziś jeszcze męczy,Gdy wspomni, com tam w dolnym widział żłobie;
Więc umysł dzierżę w mocniejszej obręczy,
22
Aby się cnotą rządził w każdej dobie,A mając dobro z gwiazd lub nieb wyroku,
By tego dobra nie zajrzał sam sobie. —
25
Jak wczasujący rolnik w porze roku,Kiedy planeta co blask ziemi nieci,
Dłużej nam swego użycza widoku;
- ↑ Koło VIII, jar 8. Źli doradcy.
- ↑ po świata połaci. Florentczycy w owym czasie krzątali się ruchliwie po lądach i morzach.
- ↑ Jeżeli prawdę sen przedranny wróży. Że sny śnione nad ranem miały się sprawdzać, powiadają poeci: Owidjusz (Sub aurora... tempore, quo cerni somnia vera solent); Horacy (post mediam noctem... quum somnia vera).
- ↑ Prato, miasteczko w blizkości Florencji wraz z innemi miastami Toskany pałało nienawiścią ku pysznej stolicy. Inni rozumieją kardynała Mikołaja di Prato, który w 1304 r. rzucił klątwę na Florencję.