Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/169

Ta strona została uwierzytelniona.
97 
On to wahania przeważył w Cezarze

Z Rzymu wygnany, mówiąc, że kto sprawy
Dojrzałej zwłóczy, los go klęską karze«.

100 
Jakże wylękłe stało widmo, krwawy

Język i w gardle ukazując ranę:
Curio, do rady niegdyś taki żwawy!

103 
A jeden, co miał dłonie odrąbane,

Prężył kikuty w czarności oparnej,
Na twarz mu strugi lały się rumiane.

106 
»Moskę przypomnij« wołał; »ja człek marny[1],

Że każda sprawa ma kres, powiedziałem;
Słowo w Toskanie złemi zeszłe ziarny«.

109 
»I na twe plemię będące pujnałem!«

Krzyknę; więc boleść piętrząc na boleści,
Odszedł jak człowiek smutny, zdjęty szałem[2].

112 
Jam został innych mąk przyjrzeć się treści

I widzę straszną rzecz...; krom utwierdzenia
Nie śmiałbym w mojej powtórzyć powieści.

115 
Ale zachętę słyszę od sumienia,

Dobrego druha, który w czesnej zbroi
Sam chodząc, śmiałość w człeku rozpłomienia.

118 
Ujrzałem, dotąd na oczach mi stoi,

Tułów bez głowy, cień niegdy człowieka
Depcący glebę, która krwią się gnoi.

121 
Za kędzior głowę dzierżąc, ów kaleka

Ręką w powietrzu jak latarnię waży
I patrząc na nas: »Gorze mi!« narzeka.

124 
Własnemu ciału oczy świecą z twarzy

I jedno w dwojgu jest, a w jednem dwoje;
Jak?... On wie, który te cuda kojarzy.


  1. W. 106 i nast. Mosca degli Uberti czy też dei Lamberti na radzie familijnej Amideich, zwołanej w celu pomszczenia skrzywdzonej krewniaczki na hrabim Buondelmoncie, doradził, aby go zamordować, powiawiadając: Cosa fatta capo ha, tj.: co się stało, to się nie odstanie. Śmierć Buondelmonta 1215 r. stała się powodem zamieszek w Toskanie i zgładzenia całej rodziny Ubertich, bądź śmiercią, bądź wygnaniem i konfiskatą dóbr. To był początek zatargu Gwelfów i Ghibellinów.
  2. człowiek smutny z powodu nieustannego bólu fizycznego, zdjęty szałem na wieść o zagładzie swego rodu.