I już niejeden kędzior wydrę w czubie;
Duch oczy spuszcza ku dołu i wyje.
Co ci to Bocca? Niedość dzweonić w szczękę,
Jeszcze i wyjesz? jaki czart cię dzióbie?«
»Zdrajco ohydny! już twojej osławy
Wstyd nieśmiertelny na światło wywlekę«.
A jeśli wyjdziesz stąd za czyją wodzą,
Nie zamilcz o tym, co miał język żwawy.
Powieki[1]; zdrajca z Duera się kryje,
Opowiedz, w lochu, gdzie się mary chłodzą.
Beccheria[2] siedzi tu pod szybą szklaną:
Florencja jemu poderznęła szyję.
I Tebaldello[4], przez którego padła
Twierdza Faency, podczas kiedy spano«
Spostrzegam taką zwarte zawziętością,
Że głowa głowie za kaptur przypadła.
Tak wyższy leżąc niższemu na grzbiecie
Wpił się w kark, po nad pacierzową kością.
Zębami szarpał łeb Menelippowy[5],
Tak ten darł czaszkę i ssał mózg w szkielecie.
- ↑ Za Francji złoto łzami mu zachodzą — Powieki. Buoso da Duera przekupiony od Gwidona z Montfort, wodza francuskiego, otwarł nieprzyjacielowi wolne przejście do środkowych Włoch.
- ↑ Beccheria, opat Vallombrozy, kardynał, legat papieża Aleksandra IV we Florencji, miał spiskować na korzyść Ghibellinów, za co został ścięty.
- ↑ Giovanni Soldanieri, szlachcic florencki, Ghibellin, przeszedł do stronnictwa Gwelfów 1266 r. Gano lub Ganelon zdradził Karlomana, nasławszy Saracenów na Rolanda i straż tylną armii Karolowej.
- ↑ Tribaldello de’ Manfredi, obywatel z Faency, należącej do Gwidona da Montefeltro, nocą otworzył Francuzom bramy miasta.
- ↑ Tydeusz z Kaledonii i Menalippos Tebańczyk walcząc pod murami Teb ranili się śmiertelnie. Tydeusz, który przeżył nieprzyjaciela, kazał sobie przynieść jego głowę i gryzł ją z wściekłości.