Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/292

Ta strona została uwierzytelniona.
52 
Więc Sordel palcem w piasku znak wydroży:

»Patrz, za tę linię ni jednego cala
Nie zrobisz[1], ledwie słońce się ułoży.

55 
Nie inna siła przytrzyma cię zdala,

Jeno mrok, który twe stopy uplące;
On tutaj wolę niemocą zniewala.

58 
Wolnoby było jeno zejść ku łące,

Lub w okół góry błąkać się aż do dnia,
Póki nie wyjrzy za horyzont słońce.

61 
Więc Wódz dziwiąc się: »Niechże nas przewodnia

Ręka twa dzierży i wiedzie do stołu,
Gdzie taka radość czeka na przychodnia«.

64 
Postąpiliśmy kęs drogi pospołu,

Gdym zauważył, że była włamana
Góra na sposób ziemskiego wądołu.

67 
»Tam pójdziem«, rzekł cień, »kędy góry ściana

Stworzyła z siebie łono, łukiem wgięta,
I tam nowego będziem czekać rana«.

70 
Po nad wądołem poszła ścieżka kręta

I ta nas wiodła, kędy ku pościeli
Traw na dolinie krawędź biegła ścięta.

73 
Purpura, złoto, srebro, czystość bieli,

Indyjskie drewna[2] światlejsze od zorzy
I szmaragd, kiedy po brzegu odstrzeli,

76 
Do tej doliny przyrównane bożej,

Pobledną, ni się żadne z nich obroni,
Jako że mniejsze przed większem się korzy.

79 
Nie same barwy śnią na onej błoni:

Zapach mię doszedł, w których się kojarzy
Tysiąc nieznanych, nieujętych woni.


  1. za tę linię ni jednego kroku — Nie zrobisz. Słońce jest symbolem łaski; bez niej człowiek nie zdolny jest kroczyć po drodze poprawy i musi błąkać się bez celu.
  2. Indyjskie drewna. W oryg. Indico legno lucido. Niewiadomo, co poeta przez to rozumiał. Inni chcą rozróżniać: Indico, legno.