Z braku miłości«; inni zaś wołali:
»Dobra ochota łaskę uzieleni«[1][2].
Pewnie, by żmudę nagrodzić i zwłokę;
O wy, w czynieniu dobra opieszali,
I pragnie w górę piąć się, gdy zaświta:
Powiedzcie, gdzie są wrota przez opokę?«
A na to odrzekł głos jednego cienia:
»Pójdź w tropy: znajdziesz, gdzie brama wybita.
Że się zatrzymać trudno: przebacz zatem,
Gdy tu rzecz słuszna w niegrzeczność się zmienia.
Za Barbarossy, po którym w żałobie
Dotąd Medjolan[4] trwa zimą i latem.
Zapłacze swojej w tym klasztorze sprawy,
Nierad, że władzę tam przywłaszczył sobie,
Syn, koszlawego równie urodzenia
Siedzi, gdzie siedzieć winien pasterz prawy«[5].
Tu się kończyły, gdyż był już daleko;
Com słyszał, warte było powtórzenia.
»Obróć się«, rzecze, »obaczysz mar dwoje,
Co opieszałość wyrzutami sieką«.
- ↑ W. 100 105. Przykłady skwapliwości. W górę skwapliwie spieszyła Maryja, nb. w odwiedziny do krewnej Elżbiety. (Ewang. św. Łuk. I, 39). — Cezar piorunem spadł z Rzymu pod zbuntowaną Marsylję i obległszy ją, równocześnie przeszedł do Hiszpanii walczyć ze stronnikami Pompejusza, na których zdobył Ilerdę, dzisiejszą Leridę.
- ↑ Ochota łaskę uzieleni, tj. skwapliwość dobrych uczynków powróci łaskę bożą.
- ↑ świętego Zenona opatem w Weronie, za czasów Fryderyka Barbarossy był niejaki Gherard II. zmarły w 1187 r.: bliższych szczegółów o nim nie posiadamy.
- ↑ Medjolan został od Barbarossy zburzony w 1162 r.
- ↑ W. 121 126. Ktoś, co już stoi jedną nogą w grobie. Opat św. Zenona przepowiada, że Albert della Scala, pan Werony (um. 1301 r.) dostanie się do piekieł za to, że opatem klasztoru postanowi nieprawego syna, Józefa. Ten Giuseppe był opatem św. Zenona 1291—1314 r. Jednym z synów Alberta della Scala był Can Grande, który gościł u siebie Dantego-wygnańca.