Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/370

Ta strona została uwierzytelniona.
Więc krok przynaglę i twarzy nachylę

Ku Mistrzom, co szli, prawiąc tak uczenie,
Że stąpać było i łatwo i mile.

10 
Wtem zabrzmi płaczem przerywane pienie:

Wargi me otwórz![1] w tak dziwnej muzyce,
Że budzi razem żal i upojenie.

13 
»Ojcze mój«, rzekłem, »czem to słuch mój sycę?«

A on mi na to: »Lud jest, co wywleka
Swej powinności splątaną pętlicę«[2].

16 
Jak pielgrzymiego widzimy człowieka,

Gdy spotka obcych, w zadumie od ziemi
Oczy podniesie i przejdzie zdaleka,

19 
Tak przeszły szybko i niewidzącemi

Oczyma na nas spojrzały widziadła
Ludzkie, duchowie nabożni i niemi[3].

22 
Jama ich oczu ciemna i zapadła,

Twarz blada, postać była wycieńczona
Tak, że się skóra wprost na kościach kładła.

25 
Nie sądzę, aby u Eryzychtona[4]

Tak było wyschło ciało na szkielecie
W chwili, kiedy czuł, że go głód dokona.

28 
Chyba — myślałem — ci w bożym dekrecie

Z Jerozolimy uszli oblężenia[5],
Gdzie matka z głodu jadła własne dziecię.

31 
Jako popsuty pierścień bez kamienia,

Były ich oczy; kto chce czytać OMO[6]
W twarzy, poznawał tu M bez wątpienia.

34 
Jest nie do wiary rzeczą, ni wiadomą,

Aby mógł człowiek wyschnąć aż do kości
Pragnieniem wody i jabłka oskomą.


  1. Wargi me otwórz! Ps. L, 17.
  2. wywleka spętaną pętlicę, tj. wynagradza grzech pokutą. Przenośnia powtórzona w p. XVI, w. 24.
  3. duchowie nabożni i niemi. Jak za życia przy biesiadach byli krzykliwi i niesforni, tak tutaj cisi i skupieni w sobie.
  4. Eryzychton, chcący wyciąć las poświęcony Cererze, został ukarany głodem tak nienasyconym, że szarpał zębami swe własne ciało. (Owid. Metamorf. VIII. 726).
  5. Z Jerozolimy oblężenia. Opo-wiada o niej Józef Flawiusz w Wojnie żydowskiej, VI, 3.
  6. Symbolicy średniowieczni twierdzili, że Bóg wypisał nazwę człowieka (Homo) w jego twarzy: litery O wyrażają oczy, M przypomina nos i dwie bruzdy boczne. W twarzach wychudłych te rysy uwydatniały się wyraźniej.