Palcem;« a tamten idący nieskorzej,
W którym się bardziej ziemskość rysów maże,
Z Torso pochodził, a tu zbytki gładzi
W winie warzonych bolseńskich węgorzy«.
Anim nie widział w nich z tego powodu
Niechęci; ród swój słyszeć byli radzi.
Ubaldin z Pila[2]: przy nim duch prałata[3],
Co pastorałem pasł rzesze narodu.
W Forli mógł pijać przy mniejszem pragnieniu,
Choć nigdy niedość pijał w owe lata.
Myśl indziej zsyła, tak ja ducha z Lukki
Zważam, chęć ku mnie widząc w zacnym cieniu.
Wyszłe z ust, co je Sąd boski tak warzy,
Jakby się imię wymknęło »Gentuki«[5].
Iż chcesz przemówić; mów, coś mówić rada,
I niech obojgu stąd się dobrze darzy«.
jeszcze namitki[6]; ta ci gród umili,
O którym taki dzisiaj źle powiada.
Zagadkę przyszłość spełniona rozplecie,
Jeśli cię dzisiaj moja mowa myli.
- ↑ W ramionach trzymał Kościół boży, tj. miał za oblubienicę Kościół. Papież Marcin IV (1281—85), wielki smakosz: jedną z jego wyszukanych potraw były węgorze gotowane w białem winie z Bolseny.
- ↑ Ubaldin z Pila, zamku w Mugello, ojciec arcybiskupa Ruggierego z epizodu Ugolina.
- ↑ duch prałata, Bonifacego del Fieschi, arcybiskupa Rawenny 1274—95 r. Był to raczej agitator polityczny, niż duszpasterz; lubił wystawność i utrzymywał liczny dwór z dochodów dyecezji.
- ↑ Markiz de Rigogliosi z Forli, gdy ktoś uczynił przymówkę, że za wiele pije, miał odpowiedzieć, że ma ustawiczne pragnienie.
- ↑ Gentucca, Lukezanka. Buonagiunta przepowiada poecie, że zakocha się w dziewczynie tego imienia, kiedy będzie w Lukce 1314 r. Szczegół biografii Dantego dość ciemny.
- ↑ namitka, czepiec będący strojem niewiast i wdów.