Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/432

Ta strona została uwierzytelniona.

ewangelii św. Jana, VI. 37: »a tego, co do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz«, ciało moje spoczywałoby dotąd, gdzie zostało pogrzebane. Arcybiskup miał wyrzucić ciało wyklętego z ziemi należącej do kościoła i pogrzebać, czy też zostawić niepogrzebane nad rzeką Verde.
W. 132. pod zagaszoną rzucone gromnicą. Przy pogrzebie wyklętych trzymano gromnice zgaszone i odwrócone.
W. 133. Lecz się nie mrozi klątwą Prakochanie. Dzięki miłości bożej, nawet wyklęty może być jeszcze zbawiony, póki jest żyw, póki więc ma nadzieję odkupienia w przedśmiertnej skrusze. Wprzód jednak musi pozostawać przed wrotami Czyśca trzydzieści razy tak długo, jak trwała ekskomunika.
W. 143. Wieści zanosząc. Konstancja umarła w Barcelonie, w 1302 r. Dante nigdy jej nie widział.

PIEŚŃ IV.

W. 5. Że w nas nad jedną druga dusza płonie. Platon przypuszczał w człowieku troistą duszę: wegetatywną, senzytywną i intellektywną. Manichejczycy przypuszczali dwie dusze. Trzy rodzaje dusz platońskich teologowie średniowieczni pojmują jako trzy władze jednej duszy: władzę żywotną, władzę spostrzegania i czucia, władzę pojmowania. Druga z tych władz jest jakby przywiązana do przedmiotów zewnętrznych, bez których nie dałyby się pomyśleć; ostatnia trwa sama przez się. Gdy jedna z władz duszy jest zajęta, cała dusza skupia się w niej i nie dopuszcza innych wrażeń.
W. 15. Słońce dobiegło stopni pięćdziesięciu. Była w tej chwili 10 godz. rano.
W. 22. ciasna szczelina. Poeci wchodzą na pierwszy taras (balzo) przez rodzaj korytarza pnącego się ku górze. Nie jest to ciemna jaskinia, ale szczelina (po tatrzańsku »komin«), wyłupana w odstającym cokole góry.