Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/506

Ta strona została uwierzytelniona.
88 
Teraz mi nagle wybłysło odkrycie,

Że w całem niebie — raj[1], lecz łaska rosi
Tutaj obficiej, a tam mniej obficie.

91 
A jak gdy służba potrawy obnosi,

Kto syty jednej, drugiej patrzy chutnie:
Tutaj dziękuje, a o tamtę prosi,

94 
Tak ja spragniony i ciekaw okrutnie

Proszę słowami i giestami przytem
Pleść nici na tem niedotkanem płótnie.

97 
»Większą nagrodą, doskonalszym bytem

Jest obdarzona Ta, co w swym klasztorze
Mniszki welonem stroi i habitem[2],

100 
Aby gotowe były w każdej porze

Dla oblubieńca, co jest ślubom chętny,
Byle składanym w miłosnej pokorze.

103 
Dzieweczce już świat wydał mi się wstrętny;

I poszłam za nią, jej przybrałam stroje,
Przyrzekłam żywot z jej świętemi piętny.

106 
Ale przywiedli na mnie niepokoje

Źli ludzie; z cichych murów mię wyrwali:
Bóg wie, czem odtąd było życie moje...

109 
Ta wtóra jasność[3], co w świetlanej fali

Obok mnie błyszczy i wszystkimi blaski
Tej naszej sfery płomiennej się pali,

112 
Od losu równej doznała niełaski:

Mniszeczką była; jej też ludzie śmieli
Zedrzeć ze skroni cień świętej przepaski.

115 
Lecz chociaż na świat wywlekli ją z celi

I wbrew jej ślubom welon zdarli z twarzy,
Z serca jej zasłon raz wziętych nie zdjęli.


  1. że w całem niebie — raj. Błogosławieni są wszyscy niebianie, szczęśliwość ich jest jedynie różna co do stopnia.
  2. Ta, co — mniszki stroi, tj. święta Klara z Assyżu, z możnego rodu Sciffi, naśladowczyni św. Franciszka i założycielka zakonu żeńskiego.
  3. Ta wtóra jasność, tj. cesarzowa Konstancja, żona cesarza Henryka IV, matka Fryderyka II, według podania, które Dante przyjmuje za fakt historyczny, gwałtem wyprowadzona z klasztoru w Palermo.