Miał zdziałać znak ten, co mówić mi każe,
Pośród podległych jemu ziemskich włości,
Gdy serce czyste i wzrok odsłonięty
Zatrzymają się na trzecim cezarze[1].
Jestem, zleciła jemu w misji szczytnej,
By się narzędziem zdziałał zemsty świętej.
Orzeł z Tytusem leciał mścić się Męki,
Co była pomstą za grzech starożytny.
Wgryzły, Karloman w orlich skrzydeł cieniu
Wsparł go pomocą swej zwycięskiej ręki[3][4].
Łączyć tych wszystkich, na których grzech cięży,
Iż są przyczyną waszemu strapieniu?
Złote lilije, ów dla własnej chuci
Używa; — nie wiem, kto z nich grzeszy ciężej.
Czyniąc swe sztuki, bo złej to natury
Służba, co z Orłem sprawiedliwość kłóci[5].
Nie godzi, a lew siłę orła ceni[6]:
Tęższe on grzywy bierał pod pazury.
Za winy ojców; nie myśli on przecie,
Że Pan Bóg herb swój na lilie odmieni[7].
- ↑ na trzecim cezarze, Tyberjuszu, pod którym Chrystus został umęczony. Śmierć Chrystusa była »świętą zemstą« za grzech pierwszego człowieka, a Tyberjusz jej sprawcą z woli bożej.
- ↑ Ale sprawiedliwość boża wymagała, aby ta zemsta nawzajem była pomszczona i narzędziem kary wybrała Tytusa, który obległ Jeruzalem.
- ↑ Karol W. bronił Kościoła przeciw Longobardom. Wprawdzie nie był jeszcze wtedy koronowany na cesarza rzymskiego, ale poeta nie liczy się z tym faktem, gdyż w jego pojęciu instytucja cesarstwa nie doznała nigdy przerwy.
- ↑ W wierszach 34—96 pod symbolem losów Orła są przedstawione dzieje cesarstwa rzymskiego.
- ↑ W. 97—105. Poeta karci zarówno Gwelfów (»złote lilie« Karola II. króla Apulii, wodza Gwelfów) jak Ghibellinów.
- ↑ Choćby Karol był lwem, niech pamięta, że orzeł silniejszych zwyciężał.
- ↑ Że Pan Bóg herb swój na lilie odmieni, tj. że kiedykolwiek Rzym przejdzie pod panowanie Francji.