Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/521

Ta strona została uwierzytelniona.
112 
Ta drobna gwiazda[1] pąsowi się w kwiecie

Duchów szlachetnych, co czyniły pilnie,
By po nich trwały cześć i sława w świecie...

115 
Że chęci nasze dążyły omylnie[2],

Słabiej z nas boże utęsknienie bieży
I promieniuje ku szczytom mniej silnie.

118 
Lecz że tu każdy z nas nagrodę mierzy

Zasługą, a z jej wymiarem się godzi,
W zadowoleniu nasza rozkosz leży.

121 
Tu sprawiedliwość tęsknotę łagodzi

I tak do pełna zaspokaja wolę,
Że jej myśl żadna zdrożna nie odwodzi.

124 
Śpiew słodki w dźwięków powstaje zespole:

Tak byty nasze rozmaitej skali
Wdzięczną harmonię tworzą w niebios kole.

127 
A oto w pierwszej tej perle się pali

Blask z Romeowych[3] złożony promieni:
Złem jemu niegdyś za dobre oddali.

130 
Płaczą dziś przeciw niemu sprzysiężeni

Prowensalowie, bo w złe wpada tonie,
Kto cudzą cnotę swoją krzywdą mieni.

133 
Cztery miał córki — a wszystkie na tronie,

Rajmond Berlinghier: w takie ornamenty
Skromny mu pielgrzym przyozdobił skronie.

136 
Potem z poszeptów nieufnością tknięty

Cnego włódarza pozywał o zyski:
On mu wykazał dwudzieste procenty.

139 
Sam zaś ubogi, zgrzybiałości blizki

Dwór pański żegnał; a gdyby wiedziano,
Jak mężnem sercem jadł z żebraczej miski,

142 
Toby go bardziej jeszcze uwielbiano.






  1. drobna gwiazda. Równie w Conv. II. 14. Dante uważa Merkurego za najmniejszą z gwiazd.
  2. chęci nasze dążyły omylnie, poszukując jedynie chwały ziemskiej.
  3. Romeo di Villanova, minister księcia Prowancji, Rajmonda Berlinghera IV. Dzięki jego zabiegom cztery córki księcia wyszły za królów. Według podania miał przybyć na dwór jako pielgrzym i opuścić go w równie biednym stanie, wypędzony intrygami dworaków.