Gdzie to zatliła się głównia, w pożodze
Rychło na cały kraj ów rozpostarta.
Cunizza zwałam się; tu w blaskach żywię,
Bom za tą gwiazdą stąpała w swej drodze.
Na przeszłość moję; iż mię to nie dręczy
Żem w niższem niebie, będzie wam w podziwie.
Naszego nieba blizko mnie się złoci,
Wielką się sławą na padole wieńczy
Patrz-że: by pamięć swą przekazać wiekom,
Do jakiej trzeba podnieść się dobroci!
Rzesza sieczona katorżnymi chrusty
Nad Tagliamentu i Adygi rzeką.
Aby Viczenzę grześć w wodnej mogile,
Bo jest niekarny lud i twardousty.
Włada i głową niebiosów domierza
Ktoś, komu pętlę plotą pod tę chwilę.
Zdradę zapłacze; będzie tak mizerna,
Że nie widziała lichszych Malty wieża.
Coby zmieściła wszystką krew Ferrary
— (Na uncje mierzyć, praca niepomierna) —
- ↑ 25—31. Ustęp ten tłómaczy się: W owym kącie Marchii Trewigiańskiej, który znajduje się między Wenecją a źródłami Brenty i Piawy, na wzgórzu stoi zamek Romano, skąd pochodzi brat mój Ezzelino. Według podania matka jego śniła, że porodzi głownię płonącą, od której spali się Marchia, stąd przenośnia poety.
- ↑ Ow cenny klejnot, — Folco lub Folquet z Marsylji, poeta prowancki i biskup tuluzański, który odznaczył się niezwykłem okrucieństwem w prześladowaniu Albigenzów, umarł 1231 r.
- ↑ Zanim wiek się zpięciokroci, określenie ogólnikowe na długotrwałość sławy Folqueta.