Gwoli stronnictwu swemu umilony;
Snać są w zwyczaju ówdzie takie dary[1].
W których sądzący Pan Bóg nam odsłania
Przyszłość; uwierz więc wróżbie przerzeczonej«.
Że w innych myślach chce utonąć ninie,
Wpłynęła w sferę krążącą kochania.
Nagle mi błysnął w zachwycone oczy
Właśnie jak słońce jarzące w rubinie.
Jak tu z uśmiechem; za to tam w Gehennie
Im duch smutniejszy, tem się bardziej mroczy.
Wid swój odsyła, duchu rajem syty;
Więc znasz pragnienia moje nieodmiennie.
Wraz z pobożnymi ogniami na niebie,
Co z sześci skrzydeł wkładają habity[3],
Jabym nie czekał twojego proszenia
Gdybym tak samo umiał wnikać w ciebie«.
»Największa z dolin, wody schłaniająca
Po oceanie co świat opierścienia,
Tak się wydłuża, iż u wschodniej ściany
Południk czyni z widnokręgu końca[4].
- ↑ W. 43—60. Cunizza karci mieszkańców Marchii i przepowiada jej szereg nieszczęść: Padewczycy zwrócą wody bagniska bachiliońskiego, aby zalać Vicenzę; w Treviso zostanie zamordowany Rizzardo da Camino, kapitan wojsk cesarskich; biskup Feltra każe pojmać i stracić wygnańców ferrarskich, którzy będą u niego szukać schronienia; równych jemu zdrajców nie widziała nigdy Malta, wieża więzienna w Viterbo.
- ↑ Wyżej są Zrzadła. W niebie empirejskiem znajdują się chóry anielskie Tronów, władające sferą Jowisza, ono na kształt zwierciadeł przyjmują światło boże i odsyłają je stworzeniom.
- ↑ W. 77—8. pobożne ognie wkładające habity z sześciu skrzydeł, to są Serafiny, tak przedstawione w proroctwie Jezejasza, VI. 2: »Seraphim stali nad nim: sześć skrzydeł miał jeden«.
- ↑ W. 82—87. Poeta określa Marsylię, ojczyznę Folqueta w sposób następujący: Największe po Oceanie morze Śródziemne, między wrogiemi sobie Europą i Afryką rozciąga się od zachodu na wschód tak daleko, że tworzy stopni 90. Jest to omyłka gieografów spółczesnych, odległość bowiem od Gibraltaru po Palestynę wynosi tylko 42 stopnie.