We śnie ogląda owoc ów dostały
Co miał wzróść z niego i przejść na dziedzice.
Duszy znamiona, Anioł go w swej zjawie
Kazał zwać »pańskim«, bo w Panu był cały.
Jak o rataju wezwanym od CHRYSTA[2],
By mu pomagał w ogrodu uprawie.
Bo pierwszą miłość i pierwszą swą wolę
Zwrócił ku myśli zesłanej od Chrysta.
Na ziemi, pełne niemego skupienia,
Jakby mówiło: Na tę-m skazan dolę[3].
O matko jego, w istocie »Joanno«,
Jeżeli los wasz wykładać z imienia.
Wiedzion za głośnych kanonistów[4] wzorem,
Lecz by prawdziwą nasycić się manną
I począł chodzić około winnicy
Pod złym hodowcą nawiedzanej morem.
Która spełniała miłosierdzia cnotę
Gdy szafarzyli w niej lepsi skarbnicy, —
Albo zagarniać kościelne prebendy,
Albo z dziesięciu obdzierać biedotę;
- ↑ Matka chrzestna śniła, że dziecko miało na czole gwiazdę.
- ↑ Chrysta. Dostojne imię Zbawiciela nie może rymować z niczem innem jeno z sobą samem.
- ↑ W. 76—8. Według Acta Sanct. Aug. I. 566.
- ↑ głośnych kanonistów. Św. Dominik słuchał prawa kanonicznego i cywilnego, dla zdobycia nie fortuny, lecz wiedzy i prawdy. Nauczycielami jego mieli być: Henryk z Suzy, biskup Ostji i Tadeusz d’Alderotto, Florentczyk, czy też Tadeusz Pepoli, prawnik boloński.
- ↑ prosić szedł. W 1205 r.