Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/557

Ta strona została uwierzytelniona.
Układał teraz pogłos jego mowy[1],

Ku nam falując, z głosem Beatryczy,
Która więc temi ozwała się słowy:

10 
»Choć on nie wyrzekł jeszcze czego życzy,

Ani chęć nawet w głowie mu nie świta,
Potrzeba jemu nowych prawd zdobyczy:

13 
Blask, którym wasza substancja zakwita,

Wiecznie-li będzie trwał, czy też docześnie,
Póty aż się wiek wypełni do syta?

16 
A jeśli przetrwa dzień, gdy człowiek wskrześnie,

Jakim sposobem w ciele cierpiętliwem
Płonąc, nie będzie ócz raził boleśnie?«

19 
Jak uniesiony radosnym porywem,

Pląsając w kole cały chór taneczny
Objawia afekt swój giestem i śpiewem,

22 
Tak po tej prośbie naglącej i grzecznej

Zawirowały z radosnymi głosy
Dwa święte kręgi obręczy słonecznej.

25 
Kto z was się skarży na śmiertelne ciosy,

Które raj dają po ziemskiej rozłące,
Nie wie, jak luby chłód niebieskiej rosy.

28 
Jedność i z Dwójcą Trójca, wiecznie tchnące

A władne w Trójcy, w Dwojgu i w Jedności,
Nieogarnięte, wszechogarniające

31 
Trzykroć śpiewane były pośród włości

Niebios tak słodko, że najlepszy zgoła
Do większych nagród prawa nie urości.

34 
I usłyszałem śród mniejszego koła

W zbożniejszem świetle pełen umilenia
Głos, jak ów Marji zwiastuna — anioła:[2]


  1. Bo się krzyżował. Głos św. Tomasza szedł z koła zewnętrznego ku środkowi, gdzie znajdowali się Dante z Beatryczą, jej zaś głos w stronę przeciwną.
  2. W. 34 6. śród mniejszego koła — Głos. Duchem, który z pobliża poety odpowiada na pytanie jest prawdopodobnie Salomon, a odpowiada twierdząco, w myśl nauki św. Tomasza w Summie III. Suppl. 82, 4; 85, 1: Po zmartwychwstaniu ciało świętych równie będzie jaśnieć, lecz dla swej doskonałości nie poniesie szkody od ognia niebiańskiego.