Co z góry czerpie sok, nie traci liści,
A owoc na niem ustawnie dojrzewa,
Co zasłużyli, nim doszli podwyża
Tych sfer, by już ich sławili lutniści.
Kogo zawołam, zleci takim ruchem,
Jak po obłoku spada iskra chyża[2]«.
Na wzew: »Jozue!« jedna jasna dusza;
Prędzej ją okiem pojąłem niż uchem[3].
Druga zaczęła w lot okrążać polem:
Jako bicz frygę[4], radość ją porusza.
Biegła mi w tropy źrenica rozwarta,
Jak po powietrzu za lotem sokolim.
Goffreda dusza mknęła świętym szlakiem
I Gwiskardzina, od krzyża oddarta[5].
Ów wid mówiący pokazał nareszcie,
Jak dzielnym w chórze niebian był śpiewakiem.
Po mej prawicy, tusząc, że pochwycę
Rozkaz zjawiony w słowie albo gieście.
Nigdy nie była strojniejsza w pieszczotę
Ani weselej jaśniały jej lice.
- ↑ W. 28—30. piątem piętrze drzewa. Metafora ze świata roślinnego: Raj, — drzewo: konary wznoszące się piętrami, — sfery niebieskie; liście, — życie wieczne; owoce, — dusze ciągle nowo przybywające. Drzewo czerpie swe soki, swój byt nie z dołu, lecz z góry od Boga.
- ↑ iskra chyża, — błyskawica.
- ↑ Razem, tj. równocześnie usłyszał wezwanie i obaczył zstępującego ducha.
- ↑ Fryga kręci się podcinana biczem; takim motorem dla owych dusz była radość.
- ↑ W. 40—8. Wilhelm d’Orange, rycerz, potem mnich, bohater epopei starofrancuskiej. — Renouart, olbrzym pogański, który przyjąwszy chrześcijaństwo, walczył przy boku Wilhelma; prototyp włoskiego Morganta. — Gotfryd z Bouillonu, wódz pierwszej wyprawy krzyżowej, pierwszy król Jerozolimy. — Robert Gwiskard, rycerz normandzki, książę Apulii i Kalabrji, pogromca Saracenów, um. 1085 r. Wszyscy wyżej wymienieni byli bojownikami wiary w starym i nowym Testamencie.