Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/590

Ta strona została uwierzytelniona.
94 
Królestwa niebios hart w miłości żarze

I w tej otusze żywej się odpręża,
Co samej woli bożej giąć się każe[1].

97 
Nie tak, jako mąż w bitwie zgina męża,

Ale poddaje się z własnej ochoty
I zwyciężona, litością zwycięża.

100 
Podziw sprawiły tobie dwa żywoty:

Pierwszy i piąty, które w naszej sferze
Malują sobą anielskie namioty.

103 
Z ciał swych nie wyszły, jak mniemasz, w niewierze;

Chrześcijanami grzebła ich mogiła:
Ten ufał w przyszłej, ów przeszłej ofierze.

106 
Bo jeden z piekieł, skąd nie wiodła siła

Własna nikogo, wrócił do swych kości,
A to mu żywa ufność wyprosiła.

109 
Ufność, pacierzom która drogę mości

Ku Panu; a On folgi mu udziela,
By mógł akt spełnić wiary i miłości.

112 
Więc się w swój zewłok sławna dusza wciela:

Tak długo bawi między ziemskie rzesze,
Aż uwierzyła w swego Cieszyciela.

115 
A wiara taki ogień z niej wykrzesze

Miłości szczerej, że po wtórym skonie
Okazała się godna tej uciesze.

118 
Wtóry duch z łaski, tryskającej w łonie

Krynic tak tajnych, że żadne stworzenie
Nie zajrzy głębiej niż po zwierzchnie tonie,

121 
W sprawiedliwości skupił wszystko chcenie;

Więc z łaski w łaskę Bóg go tak nawidził,
Iż mu ukazał przyszłe odkupienie.


  1. W. 94—6. Parafraza słów. ewang. św. Mateusza, XI, 12: »Królestwo niebieskie gwałt cierpi, a gwałtownicy porywają je«. Miłość ludzka i nadzieja zwyciężają wolę nieba, które chce być zwyciężone, a to zwyciężenie jest właśnie jej zwycięstwem.