Niechają śpiewu rajskie służebnice,
Gdy indziej pieśń ich tak nabożnie dźwięczy?«
Śpiew zmilkł przed tobą z tej samej przyczyny[1],
Dla której uśmiech wściąga Beatrycze.
Witać cię blaskiem i słowem łaskawszem
Zstąpiłem z pośród uciesznej drużyny.
Równa lub większa tam górą się żarzy,
Strojąc duszyczki płomieniem jaskrawszym.
Posłami woli, która światom włodnie,
Tem oto do cię poselstwem mię darzy«.
Patrząc, iż wolna wola na tym dworze
Z boskim rozkazem może stąpać zgodnie.
Czemu na tego radosnego gońca
Ciebie wybrało przeznaczenie boże?«
Gdy zatoczyła krąg świetlny opona
Duszy, jak młyński kamień wirująca.
»Upadłszy na mnie, promień łaski bożej
Przez szaty we mnie wnika; a gdy ona
Dotąd mię wznosi, aż mi się ukaże
Ów byt najwyższy, który światło tworzy.
- ↑ z tej samej przyczyny. Jak nie zniósłby spotęgowanego uśmiechem piękna Beatryczy, podobnie ludzkim zmysłem nie zdzierżałby cudnej mu-zyce tej sfery. Nowy sposób poetycki wyrażenia coraz to większej rozkoszy Raju.