Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/608

Ta strona została uwierzytelniona.
28 
»O ty nabożna, czuła, święta siostro!

Patrz, jak mię wabią za szczytne regiony
Prośby twe, gdy się przedemną rozpostrą«.

31 
Tak przystanąwszy, wid błogosławiony

W twarz Beatryczy z ognia błyskawicy
Tchnął i takimi odezwał się tony. —

34 
A ona: »Wielki cieniu jasnolicy

Męża, co klucze pańskie w swe władanie
Przyjął, zniesione z tej uciech stolicy;

37 
Zadaj mu łatwe lub trudne pytanie:

Dowiedz się, czy-li w wierze nie szwankuje,
Z którą tyś stąpał przez morskie otchłanie[1].

40 
Wprawdzie, wierzy-li, ufa-li, miłuje,

Nie skryte tobie, gdyż wzrok twój dostawa
Tam, gdzie się obraz wszechrzeczy maluje;

43 
Ale że wielu nabyło tu prawa

Obywatelstwa czcią dla wiary świętej,
Przygodzi mu się o wierze rozprawa«[2].

46 
Jako się szkolarz zbroi w argumenty

Słuchając mistrza słów, by jego wzorem
Syllogizować na temat podjęty,

49 
Tak śród tej mowy jam się czynił skorym

Zacząć dysputę i wystąpić godnie
Przed tak dostojnym egzaminatorem.

52 
»Chrześcijaninie, z przekonaniem zgodnie

Mów, co nazywasz wiarą?« — Wzniosłem lice
I popatrzałem w mówiącą pochodnię.

55 
Potem utkwiłem oczy w Beatryczę:

Ona mi giestem dawała odpowiedź,
Każąc bym otwarł swych myśli krynicę.


  1. przez morskie otchłanie, po morzu Tyberjadzkiem, według ew. św. Mateusza, XIV.
  2. W. 43—45. Ponieważ do nieba weszło wielu dla swojej żarliwej wiary (święci Wyznawcy), wypada, aby i poeta złożył swoje wyznanie.