Im więcej w sobie zawiera dobroci,
Tem do większego pobudza kochania.
Dobro do tyla, że wszystko co żywie
Poza nią, w jej się aureolach złoci,
Dążyć kochając, kto się ubezpieczy,
Że swój syllogizm wyłożył prawdziwie.
Od mędrca, który miłość uznać każe
Za pierwszą pośród nieśmiertelnych rzeczy.
Z Mojżeszem, mówił rozumiąc o sobie:
Oto ja wszystko dobro ci pokażę.
Gdzie się najwyższa tajemnica słowi
Z nieba zniesiona stworzeniom na globie«[1].
Wierząc powadze, co się z nim nie mija,
Ku Bogu miłość najwyższą rozpowij.
Moc[2] cię ku Bogu ciągnie swemi pęty?
Ilą się zębów miłość w ciebie wpija?«[3]
Nie był mi tajny; czułem krom wątpienia,
Dokąd mię wodził w trop swojej zachęty.
Ku Bogu w słodkiej bodące katuszy
Zbiegły się moje podsycać pragnienia.
- ↑ W. 23—45. Św. Jan pyta jakie są pobudki jego miłości Boga. Dante odpowiada: Rozum i objawienie: pierwszy działa dowodami filozoficznymi, drugiem jest nauka Arystotelesa (inni rozumieją Platona), a także księgi Mojżeszowe (Exod. XXXIII. 19: »Ja wszystko dobro tobie pokażę«), wreszcie Apokalipsa, I. 8: »Jam jest Alpha i Omega«.
- ↑ W. 49—66. Czyja moc?... Poza rozumem i objawieniem, do miłości pobudzają go jeszcze sprawy świadczące o mądrości i dobroci Boga.
- ↑ Ilą się zębów miłość w ciebie wpija? Metafora nie dziwna temu, kto zna język Pieśni nad pieśniami i mistyków, np. św. Bonawentury.
- ↑ Chrystusowego orła. Orzeł jest symbolem św. Jana ewangielisty.