Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/623

Ta strona została uwierzytelniona.
28 
Jakie w wiszącej przeciw słońcu chmurze

Rankiem lub zmierzchem barwy widzieć można,
Takie na niebie w krąg wykwitły róże.

31 
A jak niewiasta o siebie nietrwożna

Zlęknie się przecie i wstydem zapała,
Gdy ją doleci czyjaś wina zdrożna,

34 
Tak Beatrycze wszystka pokraśniała:

Podobna była ciemność firmamentu,
Gdy Moc najwyższa na krzyżu konała.

37 
Duch mówił tonem żałoby i wstrętu:

Jak mu się przedtem zasępiły lica,
Teraz dźwięk głosu zmienił się do szczętu.

40 
»Po to-ż karmiła się oblubienica

Pańska krwią moją i Lina i Kleta[1],
Że swe łakomstwo dziś złotem nasyca?

43 
By dojść tu, gdzie jest życia szczęsna meta,

Syksta, Piusa, Kaliksta, Urbana[2]
Krew się polała w męce. Nasza nie ta

46 
Intencja była, aby armia Pana

Przez naśledników na dwojaką stronę:
Prawą i lewą była roztargana[3].

49 
By klucze[4], straży mojej powierzone

Miast godeł świętych na sztandarach szyto,
Które się wodzi na ludy ochrzczone.

52 
By wizerunek mój w pieczęciach ryto

Na fałszowane, kupne przywileje;
— Dlatego na mnie wstydu barwy kwitą.

55 
W skórach pasterzy wilki wyszły z knieje;

Kolejno wszystkie zwiedzają owczarnie...
O zemsta boża, czemu nie pośpieje!


  1. Linus i Cletus, według tradycji pierwsi następcy Piotra św.
  2. Sykstus, Pius, Kalikst, Urban, biskupi rzymscy II. i III. w., męczennicy.
  3. armia roztargana, Gwelfi i Ghibellini.
  4. Klucze. Wojsko papieskie od r. 1229 nosiło godło kluczów na sztandarach.