I wraz ucichnie, gdy mu rzucą strawy,
Bo już chuć głodu w nim się nie szamota,
Czarta Cerbera, co na dusze łaje
Rade ogłuchnąć, by nie słyszeć wrzawy.
Dżdżem katowane i stawiamy pięty
Na ich marności, co się kształtem zdaje.
Lecz jedno w chwili kiedy je mijamy
Siadło i prężąc kadłub wydźwignięty,
Wiedz: przed mą trumną była twa kołyska;
Spójrz i rozpoznaj com zacz, boć się znamy«.
Zmianą na licach, że mi w niej zakrywa
Pamięć twojego ziemskiego nazwiska.
Na której piekło taką złość wywarło,
Że choć są większe, żadna tak dotkliwa!«
Zawiścią jak wór przepełniony ziarnem,
Na jasnym świecie swym mię synem zwało.
Za grzech obżarstwa, brzydki i zwierzęcy,
Jako tu widzisz, w deszczu moknę czarnym.
Wszystko męczarnią karanych jednaką
Za równe winy«. Zmilkł i nie rzekł więcej.
- ↑ Ciacco, obywatel florencki, wykwintny i jowialny pasorzyt, lubiący zwłaszcza smaczną kuchnię magnacką. Umarł w 1286 r. Imię Ciacco jest prawdopodobnie przerobione z franc. Jacques.