Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/643

Ta strona została uwierzytelniona.
28 
O ty, w jedynej skrze światło potrójne,

W którem się miłość duszyczek zażega,
Spójrz, w jaką padół nasz wplątany wojnę!

31 
Jeśli z dzikiego barbarzyńcy brzega,

Który Helice gwiazda w jednej dobie
Z najukochańszym swym synem obiega[1],

34 
Widząc Rzym w hardej pałaców ozdobie

Zdumiewali się gmachom Lateranu[2],
Który był wówczas przedniejszy na globie,

37 
Mnie, com z ludzkiego do bożego stanu

I z doczesności leciał wieczność witać,
Z florenckich granic w kraj oddany Panu[3],

40 
Jakież musiało osłupienie chwytać!

Zdumiony, szczęśliw, zapatrzony w Róży
Czekałem, nie rad ni słuchać, ni pytać.

43 
Jak pielgrzym stając u celu podróży,

U ślubowanej świątyni, wesoło
Układa, jak swe widzenie powtórzy,

46 
Tak ja ku żywym blaskom wznosząc czoło,

Po stopniach kwiatu wzrok puszczałem strażą
W górę i na dół i znowu wokoło.

49 
Widziałem lica, co się kochać każą.

Własnym uśmiechem i skrą bożą śliczne,
Z giestem gdzie godność i wdzięk się kojarzą.

52 
Znałem już Raju architektoniczne

Kształty, lecz skupić się chciałem daremnie;
Pociągały mię piękności zbyt liczne.

55 
I nowa chęć się zapaliła we mnie,

Aby zapytać o coś mojej pani,
Co mi świtało w myśli nieforemnie.


  1. W. 31—3. Helice, nimfa, przemieniona w konstellację zwaną: wielkiej Niedźwiedzicy. Synem jej był Arcturus, główna gwiazda konstellacji. Okrąża ona biegun północny w jednej dobie.
  2. gmachom Lateranu. Na Lateranie stały najpiękniejsze pałace cesarzów rzymskich.
  3. Z florenckich granic w kraj oddany Panu. Kontrast pełen sarkazmu.