Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/690

Ta strona została uwierzytelniona.

W. 73—75. Luni nad rzeką Makrą i Urbisaglia w Marchii ankońskiej, — dawne miasta, które już za czasów Dantego stały w ruinie. — Chiusi w dolinie Chiany i Sinigaglia w Romanii, miasta chylące się wówczas do upadku.
W. 76—81. Groźba rzucona Florencji, że jej potęga upadnie, choć może dopiero w późnych pokoleniach.
W. 82—3. W wiekach śr. wiedziano o wpływie księżyca na przypływ morza, ale sądzono, że to »sfera księżyca« ruchem swym przyciąga morze.
W. 88—108. Poeta wymienia najstarsze rody florenckie, wertuje jak gdyby »złotą księgę« szlachty. — Brama obciążona podłością, to jest Porta San Piero, gdzie mieszkała familia Cerchich, gwałtowników i zmienników. Familia Pressa dobiła się już urzędów publicznych; familia Galigaio już została podniesiona do stanu rycerskiego. — Ci co korca się sromają są Chiarmontesi, z których jeden popełnił oszustwo w urzędzie celnym, wyciągnąwszy klepkę z korca używanego do mierzenia soli i ciągnął zyski z tego fałszerstwa.
W. 110—11. w złotych kulach. Lamberti, którzy pierwsi przyjęli do herbu złote kule (palle), byli podówczas ozdobą państwa.
W. 113—14. Chwalebnie żyły także rody Visdominich, Tosinghów i Cortigianów, patronów kościoła biskupiego we Florencji, których potomkowie w nim gospodarzą podczas wakansu stolicy biskupiej.
W. 115. Zgraja zuchwała, aluzja do Adimarich.
W. 119. dąsał się Ubert Donati, tj. na Bellinciona Bertiego, który swą drugą córkę wydał za jednego z Adimarich.
W. 124—6. Rzecz dziwna. Jedni tłómaczą: Ktoś mógłby wątpić, że ród Peruzzich jest tak starożytny, a jednak od niego wzięła nazwę najstarsza brama miejska. Inni: Rzecz nie do wiary, dawna skromność Florencji, która nie rujnowała się na pyszne bramy